Nie tylko o Tibii i OTS...
Niegdyś bezludna wyspa, odwiedzana przez nomadów i złodziei... Lecz w jakimś dniu wypłynął statek na połowy ryb, niestety statek uderzył w skały, i rozbił się na kilka części... Kilku ludzi przetrwało i to oni razem odnaleźli wyspę, zbudowali pierwszy budynek na niej z kilku drzew.. Minęło kilka miesięcy, dwie osoby zmarły z głodu, pozostało trzech, mieli już wybudowane domy, lecz nie mieli żadnego jedzenia... Zrobili sobie bronie z bambusa i poszli na drugą część wyspy jedzenie, które znaleźli wzięli do wioski, by je ukryć w bezpiecznym miejscu. Pewnej nocy bandyci zaczaili się na wioskę, i obrabowali ludzi z jedzenia, Ci wstając rano spostrzegli poprzewracane meble, czym prędzej udali się do pomieszczenia z jedzeniem, niestety nic już tam nie było, jedynie jeden kawałek mięsa pod drzwiami... Ci pod denerwowani udali się znów na drugą część wyspy, przy brzegu zauważyli jakieś "leżaki" i na nich bandyci, było ich pięciu, ale nie mieli akurat żadnej broni, więc zaatakowali bandytów, mięso z nich wzięli wraz z skradzionym jedzeniem zanieśli do wioski... Kilka miesięcy później i Ci zmarli z głodu, zabrakło zwierzaków więc nie mieli skąd zdobywać jedzenia... ;-)
Offline