Sobotni wieczór może być dla Polaków niezwykle udany. Nasz najlepszy skoczek jest bowiem w wyśmienitej formie. Będzie złoto?

Wygrał wszystko, co można było wygrać. W jego niesamowitej kolekcji medali i pucharów brakuje tylko i wyłącznie olimpijskiego krążka z najcenniejszego kruszcu. Jeszcze kilka tygodni temu nikt na niego stawiał. Tymczasem...

Adam Małysz formę złapał w najodpowiedniejszym momencie. Podczas swojej ostatniej próby przez igrzyskami w Vancouver zajął drugie miejsce w PŚ w Klingenthal. Wielu kibiców i ekspertów nie było jednak do końca przekonanych o jego dobrej dyspozycji.

Na szczęście sam „Orzeł” z Wisły już podczas treningów w Kanadzie udowodnił, że poważnie myśli o walce o medal. Po głowie chodzi mu nawet złoto. Zwłaszcza po tym, co wyprawiał tej nocy czasu polskiego.

Najlepsi skoczkowie świata uczestniczyli w drugim treningu na skoczni normalnej K-95 w Whistler (nieopodal Vancouver). Kto spisał się najlepiej? Małysz! W drugiej próbnej serii pofrunął aż na 109,5 metr. To nieoficjalny rekord kanadyjskiego obiektu! Super. Teraz trzymajmy kciuki, by Polak powtórzył to w konkursie.


Zanim jednak walka o medale, dziś o godzinie 19.00 czasu polskiego czekają skoczków kwalifikacje. I to właśnie oni oficjalnie zainaugurują zmagania podczas 21. Zimowych Igrzysk Olimpijskich.

Obok Małysza bardzo dobrze prezentowali się Austriacy i Szwajcar Simon Ammann. Rywalizacja będzie więc bardzo dramatyczna. Oby z happy-endem dla Polaków. Jeśli „Orzeł” sięgnie po złoto, to będzie najstarszym skoczkiem, który tego dokonał. To miano dzierży Jens Weissflog, który wygrywał ZIO mając 29 lat. A Małysz ma jeszcze trzy wiosny więcej.

Świetna forma z treningów przełoży się w przypadku Małysza na konkurs? Jak typujecie? Piszcie!

sportfan.pl

Ostatnio edytowany przez DaVo (2010-02-12 10:33:52)